wtorek, 29 listopada 2016

GDZIE W CIESZYNIE SIĘ ZABAWIĆ ???



Gdzie w Cieszynie wyjść wieczorem się zabawić??? Nigdzie, bo nic się nie dzieje - tak często mówią różne osoby, z którymi rozmawiam przy okazji spotkań towarzyskich. Wszyscy wspominają tylko stare czasy, opowiadają historie dziwnej treści o Targowej, Zielonej, Epicentrum, Gregory Clubie, Graffiti, Lagunie, Astorii, Aleksandrii, PZKO i dyskotekach w Domu Narodowym, które miały być do 23, ale ktoś rozbił szybę na rynku w którymś sklepie i potem już były tylko do 22. To były czasy, a teraz to nic już nie ma.

   Może i po części mają rację ci, którzy tak mówią, ale to chyba jest naturalne, że kiedy dużo osób wyjechało za lepszym życiem do wielkich miast od Krakowa przez Londyn po Nowy Jork, a coraz nowocześniejsza elektronika daje nam duże możliwości rozrywki we własnym domu gdzie przy PS4 i pizzy z La Nostry możemy weselej spędzić wieczór niż na niejednej dyskotece, to tłumów w nocnych lokalach naszego miasteczka spodziewać się nie możemy.

   Nie ma jednak co rozpaczać bo aż tak źle jak się mówi to wcale nie jest i jak komuś bardzo zależy to znajdzie miejsce gdzie po odpowiedniej dawce mocy poczuje się niczym John Travolta w "Gorączce Sobotniej Nocy" albo nawet "Pulp Fiction". Podstawa to nie zgredzić w domu tylko ustalić priorytety, wytyczyć sobie cel, ubrać coś modnego i obrać azymut tak jak Wiesław Gołas z kabaretu Dudek kiedy to dumnie szedł w Polskę. Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości co do oferty nocnej grodu nad Olzą to pozwoliłem zadać sobie trud i przygotowałem takie skromne subiektywne zestawienie lokali przyjaznych rycerzom nocy.

   Fakt, że to już nie te czasy kiedy każda środa, piątek i sobota kusiła tętniącymi życiem gniazdami skorpionów, ale dzisiaj przy sobocie, czasami przy piątku, a przy długich weekendach także w inne dni jest gdzie wyjść pogadać, potańczyć, napić się, podglądnąć kto przesadził, kto z kim wyszedł, kto komu uciekł i pozwolić żeby w bezrefleksyjny sposób kilka stów jak zwykle pożegnało potfel. Przechodząc jednak do sedna sprawy... LETS'S PLAY!!!!!


1) Ex Presso - Lokal znany i lubiany już wiele lat, tańce zdarzają się tu bardzo sporadycznie, zazwyczaj w sezonie letnim i najczęściej przy okazji jakiegoś ważniejszego wydarzenia, ale jak już coś się dzieje to gra dobry DJ, na zewnątrz stoi dobry grill, a towarzystwo prezentuje się modnie i wielkomiejsko bez zbędnego brokatu i wiejskiego kiczu, jedynie czasami pojawi się jakiś słodki hipsterek z fryzurką na bok. Przez resztę roku warto tu jednak też zaglądać bo przy okazji meczy piłki nożnej i innych dużych imprez sportowych w TV lokal wypełnia się miłośnikami sportu, a w weekendy zazwyczaj gromadzą się tu osoby szykujące się do dalszej eskapady po cieszyńskich lokalach. Zaletą jest także piwo, Černá Hora prosto z Karkonoszy oraz pełna oferta piw produkowanych przez cieszyński browar i zyskujących sobie w szybkim tempie coraz większą popularność. Za barem stoi Robcio zwany też Bobikiem, na pół etatu woj wczesnego średniowiecza, a na drugie pół, dumny reprezentant starej szkoły kelnerów cieszyńskich, ostatniego jej pokolenia.

2) Starówka - Pamiętam czasy jak działo się tu dużo, DJ-e grający niszowe gatunki muzyczne, wyszukane towarzystwo z dużych miast, Misiek Koterski, Bartek Obuchowicz, pijane prezenterki TVN-u, na zapleczu szybkie sesje dodające energii, a w kiblu dłuższe sesje poprawiające humor, ale "Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr" więc dzisiaj Starówka to już zupełnie inne miejsce. Część lokalu znajdująca się w poziomie piwnicznym została oddzielona i funkcjonuje teraz pod nową nazwą "Witches" jako lokal oferujący samotnym wędrowcom towarzystwo uśmiechniętych pań w cenie przeliczanej na czas wspólnego zamknięcia się w pokoju. Pozostała część lokalu czyli to co na parterze łącznie z ogródkiem pozostało w rękach bliźniaków prowadzących to miejsce od początku i mimo iż tańców już tu nie zaznamy to na tzw. before zawsze można wskoczyć i uraczyć się czymś z oferty napojów wyskokowych.

3) La Cascada - W pobliżu dworca w Czeskim Cieszynie jest hotel Central, w którym na parterze mieści się restauracja "La Cascada" z całkiem niezłym jedzeniem i fajnym ogródkiem czynnym w lecie. Jest też w tej restauracji sala, która przez tydzień jest zazwyczaj oddzielona zamkniętą kratą, a w weekendy odbywają się tu dyskoteki. Lokal nigdy szału nie robił, a jak ktoś z obsługi był miły i przyjazny dla klienta to zazwyczaj było to na drodze przypadku i tak też pozostało do dzisiaj. Oczywiście jest stałe grono bywających tu osób, ale to chyba nie o to w tym biznesie chodzi. Tak czy inaczej zaglądnąć nie zaszkodzi, może akurat trafi się na udaną imprezę i zanotuje się ten wieczór w swoim pamiętniku na czerwono.

4) Blady Świt / Bledý úsvit - Działający w Czeskim Cieszynie pomiędzy Mostem Wolności, a dworcem kolejowym lokal to dowód na to, że chcieć to móc. Istniejący zaledwie rok lokal pięknie zdążył się już wpisać w zarówno pubową jak i imprezową mapę Cieszyna, a jednocześnie stał się jednym z niewielu takich miejsc gdzie życie towarzyskie toczy się tak jakby wszyscy zapomnieli, że przez środek naszego miasta przechodzi jakaś granica i że połowa ludzi mówi po polsku, a połowa po czesku. Tutaj wszyscy się dobrze dogadują i nie czuje się żadnej bariery językowej, a w weekendy różnorodna muzyka pozwala się bawić tak jakby każdego razu było się w innym miejscu. Dbanie o taką atmosferę i taki dobór repertuaru to duże wyzwanie dla osób prowadzących to miejsce, któremu to wyzwaniu dzielnie stawiają oni czoła czego w zarówno najbliższej jak i dalszej przyszłości nadal im życzę.

5) Cihlovy Bistro - Niewielki lokal naprzeciwko teatru, po lewej stronie od budynku Książnicy Cieszyńskiej, który na co dzień oferuje dobre piwka i winka oraz przepyszne burgery, frytki własnej roboty i inne przekąski dające rozkosz podniebieniu, a średnio raz w miesiącu przydarza się tu także coś nocnego z nienaganną muzyką serwowaną przez kogoś kto wie co się robi z gramofonami i mikserem. Nie usłyszy się tu hitów z radia eska, które znaliby wszyscy, ale urządzone w gustownym vintage stylu niewielkie pomieszczenia potrzebują zaledwie trzydziestukilku osób żeby lokal wypełnił się atmosferą dobrej imprezy.

6) Pub Metro - Prawie przy samym rynku, zaraz obok poczty wchodzimy w głąb korytarza kryjącego się za bramą pierwszej kamienicy i pokonując w dół dwadzieściakilka schodów trafiamy do najpopularniejszego na dzień dzisiejszy miejsca weekendowej rozrywki nocnej w Cieszynie. Przez ostatnie 16 lat lokal przechodził wiele swoich wzlotów i upadków, ale ostatnimi czasy jest stabilnie i jeśli nie ma się wygórowanych wielkomiejskich oczekiwań to można się całkiem nieźle zabawić, a i ceny oferowanych trunków w przyjemny sposób przypominają, że to nie Kraków, Praga czy Wiedeń.

7) Kamienica Konczakowskich - Trochę żal mi to pisać, ale to jest lokal, który nie potrafi wykorzystać swojego potencjału. Przepiękne wnętrza budynku z bogatą historią odnowione niedawno dużym nakładem środków mogłyby tworzyć miejsce, które byłoby towarem eksportowym Cieszyna, niestety zarówno część restauracyjna jak i  weekendowe dyskoteki można pochwalić najwyżej określeniem poprawne. Pozornie wszystko jest jak należy, do niczego przyczepić się nie da, a ludzie zapełniają lokal w niemal stu procentach, ale od takiego miejsca wymaga się więcej niż od innych, a tutaj mimo najlepszych chęci ciężko dopatrzyć się tego "czegoś" co działałoby tak żeby takim miejscem w swoim mieście można byłoby się pochwalić. Warto jednak wierzyć, że w przyszłości ten stan się zmieni i lokal postawi na lepsze formy promocji, ciekawsze menu i bardziej zróżnicowany repertuar.

8) Panopticum - Chyba najstarsze miejsce ze wszystkich tu opisywanych, oddalone nieco od centrum miasta bo usytuowane na terenie kampusu uniwersyteckiego, ale w Cieszyńskich realiach "oddalone" znaczy tyle co 15 minut piechotą albo kurs taksówką za 10zł. Można byłoby się dużo rozpisywać o metamorfozach jakie ten klub studencki przechodził w różnych latach, ale cokolwiek by nie mówić to teraz jest chyba najlepiej zarządzany od kiedy sięgam pamięcią. Po paru latach niełaski pojawił się nowy właściciel, który drobnymi zabiegami nadał wnętrzu schludny i świeży wygląd, a do oferty baru wprowadził po raz pierwszy w historii tego miejsca również mocne alkohole. Warstwa muzyczna może nie będzie robić fajerwerków, ale jest umiejętnie dostosowywana do oczekiwań zarówno studentów jak i zaglądających tutaj mieszkańców Cieszyna i odwiedzających nasze miasto gości.

9) Retro Club - Modny i w wyszukanym stylu urządzony klub otwarto 15 lat temu w miejscu zwanym w Cieszynie potocznie "Loża Masońska" ze względu na zawiłości jej historii, Przez ponad dekadę serwowana tu rozrywka trafiała do wielu osób szukających połączenia zwyczajnej dyskoteki z miejscem eleganckim gdzie w wyprasowanej koszuli człowiek będzie się lepiej czuł niż w bluzie z kapturem, a trzydziestolatek czy czterdziestolatek pomiędzy najnowszymi hitami potańczy także do przebojów znanych ze swych studenckich czy licealnych czasów. Później lokal popadł w chwilowe tarapaty i zmieniający się co kilka miesięcy właściciele szukali sposobu na tchnięcie w to miejsce życia. W końcu jednak chyba klub wpadł w dobre ręce i od niedawna działa w takiej formie w jakiej podobał się swoim bywalcom najbardziej.

PODSUMOWANIE - Cieszyn nie jest wielkim miastem i nie znajdzie się tu miejsca gdzie na bieżąco będą hulać bookingi DJ-ów modnych w Europie czy przynajmniej w Polsce. Idąc tu na imprezę trzeba się liczyć z tym, że Bailando, Justin Bieber, a w najlepszym razie Rihanna, ale jak się będzie miało odrobinę szczęścia to można czasami trafić na rzeczywiście sztos imprezkę. Ciężko tu też o dobre Mojito czy Old Fashioned, a Moët to leży jedynie w sferze marzeń, ale poczciwy Jack z colą przecież też smakować potrafi, a cieszyńskie piwa swoimi walorami przewyższają cały ten szajs proponowany wszędzie przez największe browary. Ceny zaś są o niebo bardziej przystępne niż w dużych miastach, a towarzystwo ludzi znających się zazwyczaj w większości nawzajem potrafi w zwinny sposób zamienić zwykłą imprezę w klubie w niekończący się maraton łączący nocną wyżerkę na statoil z kilkukrotnym przekraczaniem granicy czy zupełnie leniwym konsumowaniem wszystkiego co się posiada nad samym brzegiem Olzy bądź w salonie zaprzyjaźnionego hostelu 3 Bros. Zapytacie się pewnie które miejsce jest najlepsze? Odpowiem wam, najlepsza jest Lejdis Taxi bo kiedy się przesadzi to właśnie jest najlepsze koło ratunkowe żeby ewakuować się w bezpieczne miejsce.


Dobranoc, idę spać.

2 komentarze:

  1. Taki mały update:Za około tydzień otwiera się dzipla w czeskim cieszynie, a do tego Jest nowa knajpa tamże również naprzeciwko dworca. Z tego co wiem to też zamykają Cihlovego... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio byłam ze znajomymi w Warszawie na weekend - trochę odpocząć i się pobawić, poimprezować. Udało nam się odrkyć świetny klub https://neworleans.pl/ - warto odwiedzić to miejsce, jeśli będziecie w okolicy.

    OdpowiedzUsuń